Przeważnie wycieczkowicze wsiadają w samoloty czy autokary do Francji, ponieważ dali się złapać na kampanię reklamową. Lazurowe wybrzeże jest ciepłe, ładne i przyjemne, a zwiedzić Luwr po prostu trzeba, prawda? No, niezupełnie. Cały świat jest piękny - nawet w Polsce znajdziecie zakątki, które pod pewnymi względami przyćmią urok Paryża. Nie znajdziecie natomiast cech dla Francji wyjątkowych. Na przykład tamtejszej ekscentrycznej kuchni.
Francja, wbrew pozorom, nie żabami lecz serem stoi. Liczba produkowanych tam jego gatunków może przyprawić o zawrót głowy: jest ich ponad czterysta. Tak, czterysta różnych odmian sera, z których każda smakuje inaczej, a większość jest uważanych za gastronomiczny cud. A co jest najlepsze do sera? Oczywiście dobre wina. Jeśli macie odpowiednio dużo pieniędzy, możecie skosztować trunków z owoców, które zebrano w XVIII wieku. Francuzi nie szczędzą kosztów, jeśli chodzi o jedzenie - są w nim bowiem bezgranicznie zakochani.
Jeśli chodzi o miłość, cały naród wie coś na ten temat. Szczerze powiedziawszy - wie tak dużo, że Francuzów trzeba prawnie powstrzymywać przed zbytnim zatraceniem się w uczuciach. Oficjalnie zabronione jest całowanie się na torach kolejowych. Można za to dostać spory mandat. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że wówczas Francuzi tak bardzo uciekają w świat uczuć, że nie słyszą nadjeżdżającego pociągu.
Francja jest dzika i zwariowana pod wieloma względami; brak miejsca i czasu, by je wszystkie opisać. Możecie mi jednak wierzyć - jeśli kupujecie bilety autokarowe do Francji, warto robić to nie z myślą o zobaczeniu miejsc znanych z pocztówek, a o bliższym poznaniu kraju prawdziwych ekscentryków.
Stopka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz