środa, 13 kwietnia 2011

Pułapki tanich linii lotniczych

Od kilku lat przewoźnicy lotniczy zachęcają nas możliwością przelotu za grosze do prawie wszystkich części Europy. Klienci przyzwyczajeni, że w brutalnym świecie rentowności nic nie dostajemy za darmo, szukają odpowiedzi na pytanie - gdzie w tych pięknych obietnicach haczyk?

Tanie linie lotnicze kursujące do Polski proponują turystom z Bolonii np. zwiedzanie Krakowa, za jedyne 80 złotych, my z kolei możemy z Krakowa wylecieć do Londynu za 99 zł.


Jednak przy rezerwacji biletów warto zachować dużą ostrożność. Gdy bliżej przejrzymy się cenie biletu napotkamy na komunikat "Cena biletu wraz z opłatami lotniskowymi (bez opłaty transakcyjnej)" - co on oznacza?


Gdy kupujemy bilety za przelot przez internet np. W sieci Wizz Air musimy dodatkowo doliczyć 5 euro za samą sprzedaż biletu, EasyJet policzy nam za to samo 6,5 euro. Co ważne, nie wystarczy wykonać przelewu na konto, do zakupu biletu niezbędne jest posiadanie karty płatniczej np. (Visa, Mastercard, American Express, Diner's Club). Warto pamiętać, że kupując bilet u agenta lub przez infolinię, należy spodziewać się wydatku dodatkowych kilkudziesięciu złotych.


Czego jeszcze nie zawiera "symboliczna złotówka"?


Opłaty za bagaż, w cenę wliczona jest tylko cena bagażu podręcznego, czyli 1 sztuka ważąca maksymalnie 10kg. Gdy na lotnisku okaże się, że nasz bagaż przekracza ten ciężar, mamy dwie możliwości, albo do niego dopłacić, albo porzucić nadwyżkę na lotnisku. Trzeba pamiętać, że magiczna cena nie zawiera również ubezpieczenia, jeżeli chcemy faktycznie ponieść jak najniższe koszty, warto tą opcję odznaczyć w odpowiednim punkcje w trakcie rejestracji przez internet. Ceny promocyjne biletów nie obejmują lotów powrotnych, w związku z tym zazwyczaj musimy się przygotować do powrotu w cenie ok. 50 - 100 euro.


Wybierając się w podróż należy dzień przed odlotem sprawdzić ewentualne zmiany godzin kursów, a także upewnić się czy lot nie został odwołany co niestety jest dosyć częstym zjawiskiem na polskich lotniskach. Na forach internetowych szczególnie ubolewają nad tym pasażerowie bardzo popularnych linii lotniczych Ryanair. Jest to powód dla którego należy zastanowić się dwa razy czy korzystać z usług tanich linii np. gdy planujemy podróże służbowe.


Przewoźnicy zawsze rezerwują sobie prawo do odwołania lotu. W takim przypadku pasażer może otrzymać zwrot pieniędzy za bilet lub inny termin podróży. Nie może jednak liczyć na przelot z innym przewoźnikiem na tej samej trasie, na podstawie opłaconego już biletu. W takim przypadku planując święta w Paryżu, możemy spodziewać się, że uda nam się wylecieć - jednak dopiero tydzień później.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz